Zapragnęłam zjeść prosty, sycący posiłek.
Troszkę nostalgiczny, teraz już się takich nie jada.
Wyobrażam sobie, że potrawka z dziczyzny była kiedyś polską normą w okresie jesienno-zimowym.
Na polowanie udałam się na Kleparz - upolowałam pół królika i łopatkę z dzika (w oryginalnym przepisie sarnina i zając).
Bardzo z siebie zadowolona zakupiłam pappardelle na wagę (ostatnio się od nich uzależniłam) i udałam się do domu gotować.
Poza pokrojeniem mięsa (nie znoszę porcjować królika) danie to nie wymaga dużo pracy, a można je przygotować w większych ilościach i zajadać przez kilka dni (za lodówkę obecnie może służyć balkon:)).
Wczoraj podałam potrawkę z makaronem.
Dzisiaj mam zamiar ją zjeść na grzankach.
A Stworek dostanie ją zmieloną z ziemniaczkami (ciekawe czy mu wino do głowy uderzy?).
Taka to wielozadaniowa potrawka.
Potrawką z dziczyzny
dla 6 osób
na podstawie Jamie Oliver w domu
pół królika
łopatka z dzika (ok. 700g; ponieważ mięso musi skruszeć dobrze jest kupić mrożoną dziczyznę)
1 czerwona cebula, obrana i drobno pokrojona
2 marchewki, obrane, pokrojone w kostkę
listki oberwane z 1 gałązki rozmarynu
listki oberwane z małego pęczku tymianku
2 listki laurowe
1 łyżka mąki
1/2 kieliszka czerwonego wina (w org. cały kieliszek białego)
500 ml bulionu drobiowego
3 łyzki masła
40g świeżo tartego parmezanu
skórka z 1 pomarańczy
pęczek natki pietruszki, posiekany
oliwa
Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
Mięso pokroić w kostki wielkości 1 cm.
Do żaroodpornego rondla (ja użyłam żeliwnego garnka) wlać kilka łyżek oliwy, wrzucić cebule, marchewkę, tymianek i rozmaryn oraz dwa złamane listki laurowe.
Dusić na małym ogniu 10 minut.
Dodać mięso, oprószyć mąką, wymieszać.
Wlać wino i bulion, posolić i popieprzyć. Mięso powinno być przykryte płynem.
Doprowadzić do wrzenia, przykryć i wstawić do nagrzanego piekarnika na 1,5 godziny.
Po tym czasie wyjąć listki laurowe, dodać masło, parmezan oraz połowę skórki pomarańczowej. Wymieszać, przykryć.
Potrawkę podawać posypaną natką i resztką skórki pomarańczowej.
Jest to przykład dania, w którym smak bierze się z jakości składników.
Polecam!
czytam przepis i aż mi ślinka cieknie na klawiaturę ;) Uwielbiam dziczyznę w każdym wydaniu...
OdpowiedzUsuń