20 lut 2010

Gwiazdor puka do moich drzwi

A ja mam Wigilie!




Mój długo wyczekiwany prezent dotarł zza mórz i oceanów.
Biedaczek musiał zawracać na nowy kontynent po tym jak kontener uległ zniszczeniu.
Ale jest! cały i zdrowy!
Odpocznie sobie dzień lub dwa po podróży i zapędzę go do pracy!

4 komentarze:

  1. A co to takiego? Umieram z ciekawości ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też chcę wiedzieć! No, nie bądź taka!

    OdpowiedzUsuń
  3. :)
    Prezent odpoczywa, przeżył ciężkie chwile. Niedługo się nim pochwalę.

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na chwalenie się
    oby prędko.. :-)

    OdpowiedzUsuń