14 lut 2010

Na śniadanie i kolację. Pasta z makreli.

Smak dzieciństwa. Prostota wykonania. Bezkonkurencyjna pasta z makreli.



1 makrela
pojemnik serka homogenizowanego
2 szalotki
łyżka keczupu
łyżka majonezu

Oczyścić rybę, wrzucić do miski razem z serkiem, keczupem i majonezem. Zmiksować.
Szalotki drobno posiekać, dodać do pasty, wymieszać.
Wstawić do lodówki. Gotowe po godzinie.

Pastę można przechowywać w lodówce kilka dni, ale koniecznie szczelnie zamkniętą.
Najlepsza z ciemny chlebem.
Polecam!

4 komentarze:

  1. Nigdy nie próbowałam..
    Ale ciekawy sposób ma makrelę, w sumie bardzo zdrowa a nie zawsze chce się jeść samą rybę..

    OdpowiedzUsuń
  2. przedwczoraj i ja robiłam makrelową pastę
    ale w wersji bez serka, za to z pomidorowym przecierem..

    OdpowiedzUsuń
  3. Atria - jest dokładnie tak jak piszesz. Mi prawie nigdy nie chce się jeść samej ryby. Makrela to ryba u nas dość pospolita, ale pasta z makreli wydaje mi się szlachetna, szczególnie z szalotką.
    Asieja - makrela z przecierem pomidorowym - brzmi interesująco! Robiłam już kilka past z makreli, ale z przecieram nigdy.

    OdpowiedzUsuń