6 maj 2010
Pasta z tuńczyka i szczypiorku
Początek lat 90tych. W sklepach pojawia się sok pomarańczowy Donald Duck (niestety później zniknął), zastąpiony później przez luksusowy Dr Witt, ketchup Heinz, majonez Hellmann's i inne specyfiku z Zachodu. Moja Mama eksperymentuje i te nowości umieszcza w naszej lodówce. Psinka jest bardzo szczęśliwa, oszołomiona różnorodnością. Z czasem przyszło opanowanie, a w lodówce zaczęły pojawiać się same sprawdzone produkty, często dobre bo polskie:).
Ale początek lat 90tych to też odkrycie tuńczyka w puszce! Był okres kiedy Mama serwowała mi go prawie codziennie (co prawdopodobnie na niej wymuszałam) – w formie pasty, na śniadanie.
Najważniejsza zasada – im więcej szczypiorku, tym lepiej!
Pasta z tuńczyka i szczypiorku
1 puszka tuńczyka w kawałkach w sosie własnym
1-2 łyżki majonezu
1 gruby pęczek szczypiorki
Tuńczyka odcedzić, rozdrobnić.
Szczypiorek umyć, drobno posiekać.
Wymieszać z tuńczykiem i majonezem.
Gotowe!
WERSJA ŚNIADANIOWA: podawać na kanapce z ciemnego pieczywa z masełkiem.
WERSJA PIKNIKOWA: pastę zamknąć w słoiczku, wziąć ze sobą na piknik, podawać na chlebku, najlepiej uprzednio zgrillowanym.
Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przełomu nie pamiętam. Urodziłam się w 92 roku i dla mnie zawsze były danonki, milka, tuńczyk i owoce kiwi.
OdpowiedzUsuńPastę tuńczykową lubie bardzo, mimo że bez sentymentu ;) Po prostu jest dobra.
Świetne zdjęcia
Oj, kiedy to bylo.... tak pamietam pamietam - choc donald duck byl dostepny wczesniej w peweksie. ale tunczyk w puszce to za komuny tez bywal - pamietam, bo nigdy nie lubilam ... dla mnie poczatek lat dziewiecdziesiatych to margaryny i masmiksy oraz niemieckie jogurty...
OdpowiedzUsuńJa z puszki to najbardziej konserwe turystyczna lubilam :) A z ryb to wedzone szprotki - godzinami moglam siedziec i wydlubywac z nich osci :D
OdpowiedzUsuńPasty rybne uwielbiam!
piękne zdjęcia, takie delikatne :) a pastę lubię, nawet bardzo :) sama niedawno ze szprotek robiłam i też wyszła świetna :)
OdpowiedzUsuńto moja ulubiona tuńczykowa pasta z jedną małą różnicą - zamiast majonezu - twaróg. ale to dlatego, że nie wiedziałam o majonezowym składniku. spróbuję.
OdpowiedzUsuńUlubiona pasta kanapkowa mojego syna (i nie tylko), z jedną różnicą - zamiast szczypiorku bardzo dużo świeżego posiekanego koperku i trochę musztardy Dijon.
OdpowiedzUsuń