Z pewnością.
U mnie niestety pada nawet w salonie. Z dachu.
W taką pogodę człowiek ma ochotę zjeść coś jesiennego, jakby był późny październik (który zresztą, jeśli nie pada, uwielbiam).
Spaghetti bolognese to zabawna nazwa, znana wszystkim oprócz Włochów.
W Bolonii sosu mięsnego nie nazywa się bolognese, tylko al ragu'.
No i nigdy nie jest podawany on z makaronem typu spaghetti, raczej z macheroni czy pappardelle.
Ale my jesteśmy w Polsce, gdzie pada, więc co tam.
Spaghetti alla bolognese
dla 4 osób
1 cebula
2 marchewki
2 wątróbki kurze
300g mięsa mielonego wołowo - wieprzowego
30 g boczku wędzonego
150 ml bulionu mięsnego
1 liść laurowy
2 łyżki masła
1 łyżeczka harrisy (troszkę odchodzę tutaj od oryginału, można oczywiście użyć koncentratu pomidorowego)
1 puszka pomidorów w kawałkach (można też użyć świeżych, około 400g, wtedy należy je sparzyć i obrać ze skórki)
500g makaronu
sól, pieprz
parmezan do posypania
Cebulę obrać i posiekać. Marchewkę umyć, obrać i pokroić w kostkę.
Wątróbki oczyścić z błonek i żyłek, drobno posiekać.
Boczek pokroić w kostkę.
Na głębokiej patelni rozpuścić masło, wrzucić cebulę i marchewkę. Poddusić.
Dodać boczek, chwilkę podsmażyć mieszając.
Włożyć wątróbki i mięso mielone. Dobrze podsmażyć.
Dodać harissę, bulion i złamany liść laurowy.
Dorzucić pomidory, posolić, popieprzyć.
Gotować sos około 20 minut.
w tym czasie ugotować makaron al dente.
Sos i makaron połączyć.
Podawać posypane parmezanem.
Od razu cieplej, polecam!